czwartek, 25 grudnia 2014
Ruszamy w nieznane transfer do Trat-u
...po bardzo miło spędzonej wigilii :) jak to zwykle u nas ruszamy dalej . Następny punkt powrót na stały ląd godz 10 transfer z hotelu do portu , później 1.40 na szybkiej łajbie i witaj Tracie . Na ulicy patelnia z 50 stopni ciepła w cieniu trochę lepiej , na dworcu autobusowym naciągaczy masa ,ale nie ma się co zrażać dziewczyny z tobołami na poczekalnie pod dach żeby sie nie rozpuściły a ja motor taxi i jazda po mieście szukać biura które nas przeżuci do Kambodży za symboliczną kwotę :) . Ja z moim angielskim i moto taksówkarz bez angielskiego cienko to widziałem :) po 10 minutach miałem wszystko załatwione udało sie . Zaliczyliśmy szybko trochę miasta a póżniej dziewczyny poszły na masaż a ja ruszam do szkoły thai boxing jest naprzeciwko biura może komuś spuszczę lanie jak mnie wpuszczą na ring :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz