poniedziałek, 29 grudnia 2014

Koh Mak opis full opcja dla wymagających

Przed przyjazdem na Koh Mak przeszukałam cały internet i znalazłam bardzo mało informacji o tej wyspie. Dlatego dla tych wszystkich którzy chcieliby się tutaj wybrać przesyłam kilka wskazówek i szczegółów. Dojaz na wyspę z Bangkoku jest bardzo prosty i zajmuje jakieś 6-7 godzin. Po odebraniu biletów należy udać się w kierunku metra. Zjeżdżamy o jeden poziom i tam są stanowiska z busami. Nasz bus był o 10:30 i zabrał nas do Tratu gdzie byliśmy o 13:30. Cena biletu to 300 batów za osobę. Stamtąd wzieliśmy taksówkę która za 200 batów (za cała rodzinę) zawiozła nas do portu. Tutaj speed bout na Koh Mak kosztował nas 300 batów dorosły i 150 batów dziecko. Z tego co za obserwowałam są w ciągu dnia 2 kursy na Koh Mak o 13:00 i o 15:00. Podróż trwa około 30 minut. Na wyspie jest kilka portów ale niezależnie w którym wysiądziemy mamy darmową taksówkę do miejsca za kwaterowania. Wyspa Koh Mak jest bardzo mała ma 10 km długości i 5 km szerokości. Jest bardzo zielona i spokojna. Nie ma tutaj żadnych dyskotek i barów z głośną muzyką. Kto liczy na atrakcje jak w Pattaya lub Koh Chang to będzie zawiedziony. Jest za to kilka klimatycznych miejsc i spokój. Poza tym wokoło jest kilka innych fajnych wysp godnych odwiedzenia. Dla mnie dużym minusem był brak bankomatów. W Koh Mak Resort można wypłacić pieniądze z karty kredytowej ale pobierają złodziejska prowizje 5% dlatego najlepiej wypłacić pieniądze w Tracie lub mieć Dolary lub Euro. Na Koh Mak są dwie najbardziej popularne plaże: Ao Saunyai na północnym zachodzie i Ao Khao na południowym zachodzie. Osobiście mieszkałam przy tej pierwszej i nie wiem czy miałam pecha ale strasznie wiało, szczególnie rano. Dla osób które nie lubią upałów jest to świetne miejsce. Ośrodki tutaj też są bardzo zróżnicowane cenowo. Jest ich 5. Opisując od północy ośrodek Heppy Days – fajne miejsce dla osób lubiących spokój, ciszę, fajną plażę i średni niski standard. Suchanaree – bardzo niski standard. Plaża fajna, piaszczysta. Najgorsze, że obok jest jakieś bajorko, co moim zdaniem nie jest zbyt fajne, bo to bajoro jest zaniedbane. Niedaleko pomost gdzie przypływają speed bouts ale to nie przeszkadza bo nie jest częste, tylko kilka razy na dzień. Następnie jest koh Mak Resort. Średniej klasy, bardzo przyjemny. Fajna plaża, piaszczysta. Restauracja przy samym pomoście czyli porcie ale nie jest to uciążliwe. Powiedziałabym, że jest to pewne urozmaicenie dnia. Tak jak pisałam w resorcie można płacić kartą co jest rzadkością na wyspie. Następny ośrodek to Seavana Beach Resort. Bardzo ładne domki, z jacuzzi, dużym tarasem. Jedyny minus to brak plaży. Zejście do wody jest piaszczyste ale plaża ma metr. Następny osrodek nie wiem jaką ma nazwę ale jest bardzo słaby i nie ma plaży w ogóle.
Jeżeli ktoś lubi więcej ludzi to polecam drugą plażę. Tam ośrodków jest do wyboru do koloru. Ja osobiście polecam te na końcu w kierunku południa bo są spokojniejsze. Są to: Layz Days, Ao Kao i Plam Beach, Sun Set Bungalow, White Sand Beach.
Jeżeli komuś nie zależy na plaży jak z widokówki to polecam ośrodek AoPong Resort. Jest położony bardzo blisko portu Ao Nid Pier ale nie jest to uciążliwe. Jest to 6 domków o różnym standarcie z których wszystkie mają piękny widok na morze. Na plaży jest piach pomieszany z rafą koralową i muszlami. Niewątpliwym plusem jest bliska rafa koralowa i zatopiona łódź, wszystko około 200 metrów od brzegu. Jeżeli nawet nie wybierzemy tej miejscówki to proponuję pojechać tam. Obsługa jest bardzo miła i nie ma żadnych problemów aby skorzystać z plaży. Dodatkowo można coś zjeść i napić się w restauracji. Z ośrodka tego są robione wycieczki na 4 wyspy (Koh Radad, Koh Kam, Koh Pi, Koh Rayang). Myslę że mimo wysokiej ceny bo 150 Zł za osobę warto. Niestety z powodu dużych fal nie udało nam się skorzystać.
Odwiedzający wyspę powinni również udać się do ośrodka Cinnamon Art. Jest tam przepiękne molo około 300 metrów w głąb morza. Niedaleko brzegu jest osiadły na mieliźnie statek. W ośrodku tym zejście do wody jest tylko z mola. Niestety w tym dniu kiedy odwiedziliśmy to miejsce było bardzo wietrznie więc nie kąpaliśmy się. Bardzo żałuje ponieważ jest możliwość podpłynięcia do tego statku.
Prócz tego proponuje odwiedzić plażę Leam Son gdzie przy odrobinie szczęścia można złapać łódź i przepłynąć na wyspę Koh Kradad gdzie są hodowane jelenie. Nam się udało i za 800 Batów za całą rodzinę przepłynęliśmy na wyspę a następnie pan przewiózł nas ciągnikiem pokazując wszystkie dobra tego urokliwego miejsca.
Osoby które chciałyby nurkować mogą to zrobić. Są dwie firmy oferujące te usługi. My korzystaliśmy z usług Koh Mak Diving. Porównując różne wyspy tajskie wydaje mi się że są tutaj jedne z lepiej zachowanych raf i dosyć duża różnorodność ryb.
Bedąc na plaży Ao Saunayi można przepłynąć na wyspe Koh Kam z piękna plażą. Jest to prywatna wyspa i wstęp na nią kosztuje 100 Batów. Jak morze jest spokojna można tam dopłynąć kajakiem wypożyczonym w jednym z ośrodków.
Na wyspie wszędzie można dojechać taksówką (która zamawia się w resortach) ale oczywiście najwygodniej jest wynająć skuter. Cena za godzine to 80 Batów, za dzień 300 batów.
Ceny na wyspie są zdecydowanie wyższe niż na lądzie ale znaleźliśmy bardzo smaczną restaurację, gdzie podstawowa potrawa kosztuje 35 batów, czyli zupa, smażony makaron lub ryż z mięsem lub owocami morza. Te bardziej wyszukane 60 Batów. Ja polecam smażone krewetki z czosnkiem. Do knajpki można dotrzeć zjeżdżając z głównej drogi w kierunku Ao Nid Pier jakieś 30 metrów po lewej stronie. Zawsze można się zapytać o drogę obsługi z Koh Mak Diving bo widziałam że też się tam żywią.
Drugą uciążliwa rzeczą (pierwsza to braku bankomatów) są muszki które potwornie gryzą pozostawiając czerwone, swędzące bąble. Najlepiej chronić się przed nimi smarując się olejkiem kokosowym, który można zakupić w każdym sklepie.

Jak widzicie wyspa jest mała ale atrakcji sporo :)

1 komentarz:

  1. Dzięki-dużo pożytecznych informacji....korzystamy z nich właśnie. Piękna wyspa.

    OdpowiedzUsuń