Witamy wszystkich ciekawych naszych przygód ,własnie jesteśmy na lotnisku Doha w Katarze.
Jeżeli ktoś myśli że wylot z polski był bez przygód to się grubo myli , do momentu wyjścia z domu wszystko przebiegało zgodnie z planem lecz niestety później cały misterny plan poszedł w (cholerę).
Ustawiliśmy się grzecznie do odprawy z pięknie zapakowanymi dwoma bagażami (były zafoliowane
poświeciłem w domu całą godzinę tak na wszelki wypadek żeby torby za bardzo nie zniszczyły się w podróży) dochodzimy do stanowiska odprawy bagażu i co pani mnie informuje ze bagaż wazy 39 kg o 7 kilo za dużo ( żona prawie osiem lat w turystyce robi i zapomniała w domu powiedzieć żebym nie przeładował wagi ) ciśnienie mi skoczyło natychmiast , trzeba sie przepakować nie ma wyjścia
no wiec standardowo jak przystało na ( rumuńską) rodzinę na środku terminala przepakowanie , udało sie , ale nasze zabezpieczenie bagaży przepadło . Można się dalej domyśleć pan na lotnisku za tylko 50 zł od sztuki czyli razy dwa ładnie nam za streczował i zaczęliśmy wycieczkę o stówkę lżejsi . Teraz dziewczyny spią czekamy na dalszą częśc podróży cdn
Kochani już tylko miesiąc do powrotu.Nie martwcie się. Dacie jakoś radę:)))
OdpowiedzUsuńKorzystacie i wracajcie. U nas tez pięknie. Buziaki
OdpowiedzUsuń