wtorek, 8 grudnia 2015

Malezja , port Dickson

Witamy

Dawno nie pisaliśmy , ale nie było też o czym pisać . Jak wcześniej wspominałem czekaliśmy na aparat ortodontyczny Leny i nie opłacało nam się oddalać od KL. Po Kuala Selengor  następne odwiedzone przez nas miejsce to Port Dickson. I co by wam tu napisać o tym miejscu  może ważną informacją będzie to że odpływa stąd prom do Indonezji  5 razy w tygodnu o godz 8 rano i kosztuje 134 ringgity do Dumai
nr tel na zdjęciu poniżej aktualny może komuś się przyda





 Sama miejscowość nie zrobiła na nas żadnego wrażenia ani dobrego ani złego wzięliśmy niezły hotel z basenem i trzy dni byczyliśmy się na basenie, choć w internecie miejscowość i hotele na wodzie wyglądają przepięknie to były poza naszym zasięgiem finansowym. Zdjęcia powyżej pokazują niedokończoną inwestycję którą podmyło morze i teraz stoi strasząc.

Zdjęcie poniżej zaś dokładnie opisuje moje spostrzeżenia byliśmy w czarnej dziurze i niewiele zobaczyliśmy oczywiście dotyczy to dni spędzonych w Porcie Dickson. Może gdybyśmy mieli jakiś środek lokomocji to coś moglibyśmy zobaczyć ale tutaj nawet roweru nie można wynająć a na samochód nas nie stać.


Pozdrawiamy wszystkich serdecznie obraliśmy kierunek Malacca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz