Hejka
My już w drodze na Khao Lak jedziemy w
superanckim autobusie (każde siedzenie ma masaż w oparciu więc nie
muszę pisać o reszcie zalet) i nie jest to żaden VIP bus . Podróż
całonocna z przerwami na piwko (dla kierowcy )
. Autobus wyczaiła nam pani z hotelu za co nawet nie wzięła napiwku (byłem zdziwiony nawet bardzo) , namawiała nas na wyższy standard ale niestety dzieci większe więc 4 bilety trzeba kupić , logika podpowiada bierz tańsze trzeba oszczędzać i tym razem jest naprawdę ok. Dupa jest ok
wole najgorszy sliping bus w Wietnamie niż rozkładane siedzenia w takim autokarze dla mnie po prostu za krótko .
Godz 8 rano meldujemy się na miejscu w hotelu i znowu pozytywnie , duże pokoje , basen , może ze 400 metrów do morza (to akurat był nas wybór)
jeden zestaw american breakfast każdy wybrał coś dla siebie : )
no co jam mam wam dalej pisać zobaczcie
a po godz 15 przypomniała sobie przywitać się z nami pora deszczowa
trudno parasole są na wyposażeniu hotelu , jest godz 22 ciągle pada ale temperatura w granicach 26 stopni
ide spac tylko mi tu jakiś je.....y osioł ryczy o buddo traf go piorunem cdn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz